Sierakowice – kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej

Sierakowice to wieś położona w woj. śląskim, w powiecie gliwickim, w gminie Sośnicowice. Na jej teranie na szczególną uwagę zasługuje drewniany kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej.

Po raz pierwszy kościół w Sierakowicach wzmiankowany był w 1447 roku. Został jednak rozebrany w 1673 roku, a dwa lata później na jego miejscu stanęła obecna świątynia. Jej budowniczym był cieśla Joseph Jozek.

Kościół jest orientowany, składa się z nawy, prezbiterium oraz wieży. Nawa i trójbocznie zamknięte prezbiterium, zbudowane są w konstrukcji zrębowej. Nakryte są dachem dwukalenicowym, dwuspadowym, nad prezbiterium przechodzącym w dach trójpołaciowy. Do prezbiterium od strony północnej dobudowana jest zakrystia, poprzedzona przedsionkiem. Wieża, zbudowana w konstrukcji słupowej, nakryta jest dachem namiotowym, ośmiobocznym. Budynek otaczają soboty.

Kościół w Sierakowicach, to filia parafii św. Trójcy w Rachowicach. Zatem, by zwiedzić świątynię, wybrałem się na niedzielną mszę świętą. Oczywiście przyjechałem tutaj nie po to, by zachwycać się zewnętrzną bryłą budynku, lecz by zobaczyć wystrój kościoła. Bo to on jest warty zobaczenia.

Po mszy poprosiłem księdza o pozwolenie na zrobienie kilu zdjęć. Zgodził się, nie miał nic przeciw temu. Wierni wyszli z kościoła, więc miałem całe wnętrze dla siebie. Przez okna na południowej ścianie nawy i prezbiterium wpadały promienie słoneczne, co utrudniało fotografowanie. Ale kilka zdjęć udało mi się zrobić.

W pierwszej kolejności przyjrzałem się prezbiterium. Barokowy, dwukondygnacyjny  ołtarz główny pochodzi z 1678 roku. Jego centralne miejsce zajmuje obraz przedstawiający patronkę kościoła, św. Katarzynę Aleksandryjską, trzymającą koło – narzędzie tortur. W zwieńczeniu ołtarza możemy zobaczyć obraz Matki Boskiej Królowej Świata. Uzupełnieniem są figury pięciu świętych. Sądząc po koronach na ich głowach, muszą to być królowe bądź księżniczki. Prawdopodobnie jedna z nich to św. Jadwiga Śląska oraz św. Kinga.

W kościele znajdują się jeszcze dwa ołtarze boczne. Ten z lewej, XIX-wieczny, z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej pochodzącym z ok. 1800 roku, posiada figury datowane na XVI wiek. W zwieńczeniu możemy zobaczyć obraz św. Józefa z błogosławiącym Dzieciątkiem.  Ołtarz prawy, barkowy, z okresu budowy świątyni, z XIX-wiecznym obrazem Najświętszego Serca Pana Jezusa, zwieńczony jest obrazem przedstawiającym Chrzest Jezusa w Jordanie. Na uwagę zasługuje również barokowa chrzcielnica z aniołem podtrzymującym czarę.

Ale prawdziwą perełką są malowidła ścienne pochodzące z drugiej połowy XVII wieku. Ich autorem był Jan Ignaciuk z Olesna. Odkryte zostały dopiero na początku XXI wieku. Polichromia pokrywa ściany i sklepienie prezbiterium, ściany nawy, chóru, balustradę chóru, a nawet wnęki okienne i drzwiowe. Przy wielu malowidłach znajdują się łacińskie inskrypcje, cytaty z Pisma Świętego, a nawet dłuższe komentarze. Do tej pory nie wszystkie udało się przetłumaczyć. Łącznie przedstawionych jest 90 scen i postaci.

W prezbiterium na szczególną uwagę zasługują dwa bardzo duże malowidła przedstawiające Sąd Ostateczny oraz Chwałę Chrystusa ze zbawionymi. Niestety, z uwagi na padające promienie słoneczne, zdjęcia są bardzo kiepskiej jakości. Ale już na ich podstawie można się przekonać o wysokim kunszcie artysty. Poza tym w prezbiterium możemy dostrzec wizerunki świętych królów i książąt, przestawienie trzech archaniołów, sceny z apokalipsy i wiele innych. Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem przedstawione postacie, ale wydaje mi się, że rozpoznałem m.in. Mojżesza trzymającego tablice z dziesięcioma przykazaniami oraz św. Stefana. Zaś sklepienie zdobi wizerunek Chrystusa Zmartwychwstałego w otoczeniu Aniołów, na Którego z góry patrzy Bóg Ojciec – jeśli dobrze odczytałem malowidło.

W nawie namalowanych zostało wiele scen z Ewangelii oraz wizerunki świętych kościoła katolickiego. W zasadzie wszystkie malowidła są opisane po łacinie, ale i tak bez trudu możemy rozpoznać takie sceny jak wjazd Jezusa do Jerozolimy, Wesele w Kanie Galilejskiej, cudowny połów ryb, Chrystus nauczający z łodzi, Miłosierny Samarytanin, bogacz i ubogi Łazarz, czy wypędzenie przekupniów ze świątyni jerozolimskiej. Scen jest o wiele więcej, tutaj przytaczam tylko kilka przykładów, aby zachęcić do osobistego odwiedzenia kościoła.

O wiele trudniej rozpoznać na malowidłach niektórych świętych, tym bardziej, że część z nich jest już dzisiaj bardzo mało znana, a napisy z ich imionami bardzo nieczytelne. Bez większych trudności można rozpoznać św. Walentego (to ten z palmą męczeństwa w ręce).  Niestety nie potrafię rozpoznać świętego, który jest obok niego. Za to znalazłem św. Rocha (to ten z psem u stóp), a także św. Stanisława Biskupa (to ten z pastorałem). W oczy rzuca się również św. Karol Boromeusz w czerwonych szatach kardynalskich.

W nawie, na północnej ścianie, największą uwagę zwraca jednak duże malowidło, rozciągające się od podłogi aż po sufit. U góry przedstawiony jest Chrystus Pantokrator w otoczeniu aniołów. Poniżej, w dwóch częściach wpisano tekst fundacyjny, podpisany przez autora malowideł. Stąd właśnie wiemy, że tym utalentowanym artystą był Jan Ignaciuk. Dolną część malowidła stanowi obramowanie otworu drzwiowego.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na malowidła znajdujące się na balustradzie chóru muzycznego. Poświęcone są one scenom obrazującym początek Męki Pańskiej. Znajdziemy tu obrazy przedstawiające pojmanie Jezusa, Jezus przed Annaszem, Kajfaszem, Piłatem…

Wszystkie ściany kościoła pokryte są pięknymi malowidłami. Pokazałem tylko niewielką ich część. Naścienna polichromia  to doskonały przykład tzw Biblii Pauperum (Biblii Ubogich). Niepiśmienni mieszkańcy okolicznych wiosek, mogli dzięki nim poznać treści religijne.

Kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Sierakowicach znajduje się przy ul. Wiejskiej 2. W niedziele msze św. sprawowane są o godz. 9:30. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tej świątyni. Nie będziecie zawiedzeni, każdemu spodobają się piękne, XVII-wieczne polichromie. POLECAM!!!

Dodaj komentarz